
Składniki na jedną porcję

- Boćwina (botwina) pół pęczka z małymi buraczkami
- Ogórek świeży 1 średni
- Koperek świeży pół pęczka
- Czosnek ilość według upodobań – ja wykorzystałam 2 ząbki
- Kefir lub maślanka lub zsiadłe mleko 1 duże opakowanie do 400 g
- Jaja klasa wagowa M 1 sztuka
- Szczypta soli, świeżo zmielony kolorowy pieprz
- Dowolne przyprawy
- Sok z cytryny 1 łyżeczka
Sposób przyrządzania
- Jajo gotujemy na twardo.
- Botwinkę z buraczkami myjemy, drobno kroimy.
- Gotujemy do zmięknięcia w małej ilości wody. W trakcie dodajemy łyżeczkę soku z cytryny.
- W międzyczasie ogórki obieramy, kroimy w kostkę, koperek siekamy, czosnek miażdżymy.
- Do przestudzonej zawartości garnka dodajemy powyższe warzywa, fermentowany napój mleczny oraz przyprawy.
- Dokładnie mieszamy.
- Wylewamy na talerz. Dodajemy jajko dowolnie rozdrobnione.
Moje rady
- Chłodnik smakuje najlepiej, gdy po sporządzeniu włożymy go na kilka godzin do lodówki, aby wszystkie składniki „przegryzły” się wzajemnie.
dla składników z przepisu | |
---|---|
Energia | 334kcal |
Białko | 24.7g |
Tłuszcz | 13.8g |
Węglowodany | 34.8g |
Błonnik | 7.3g |
Wydruk pochodzi ze strony z odżywczymi i smacznymi przepisami www.zdroweconieco.pl
No wreszcie coś od kilku miesięcy!
Yeah! Dziś na obiad! :) Wczoraj zrobiłam i przez noc mi się „przegryzło” Cudownie pachnie w lodówce :) Niechce mi się jedynie jaja gotować do tego więc zjem z chrupiącą grzanką z pieczywa razowego! :)
przepraszam komentarz nie na temat, ale jest pani dietetyczką. Mogłaby pani ocenić ten przepis? http://kucharzowo.blogspot.com/2011/05/twarozek-z-warzywami.html
Wydaje mi się, że jest zdrowy, ale żadnego wykształcenia itp. w dziedzinie dietetyki nie posiadam, byłabym bardzo wdzięczna za opinię
Witam filemonkowa, napisałam kilka informacji w komentarzu pod Twoim przepisem. Życzę przyjemnego czytania :)
A czy mogłabym poprosić o informacje, jak długo taki chłodnik może stać w lodówce? :) Dziękuję!
@ Marta: podzielę się własnym doświadczeniem: sporządzam ten chłodnik wieczorem, wkładam do lodówki i spożywamy około godziny 15 dnia następnego. Według mnie jest zdecydowanie smaczniejszy po tylu godzinach, niż bezpośrednio wykonany. Dłużej go nie przechowywałam.